Koszyk 0 items - 0.00 zł 0
0 items - 0.00 zł 0

Coś o liściach migdałecznika morskiego

Gdy myślę o bojownikach, to w parze razem z nimi widzę delikatnie zabarwiony na brązowo kolor wody. Dlaczego? Bo w życiu często są tak zwane duety, które w połączeniu ze sobą daję najlepsze efekty. I tak jak dla palacza kawa z papierosem podobno smakuje najlepiej a deser z truskawkami kojarzy mi się w połączeniu z bitą śmietaną, tak od początku hodowli bojowników duet liści z drzewa migdałecznika morskiego w formie extraktu lub wersji pierwotnej, nieprzerwanie do dziś jest nieodzownym połączeniem, które daje najlepsze efekty. Kiedyś złotawy kolor wody był dla mnie negatywnym efektem ubocznym hodowli bojowników w moim akwarium, dziś patrzę na to inaczej.. Interesuje mnie samopoczucie moich ryb, ograniczenie stresu a także ochrona przed bakteriami i grzybami, którą daje ten wspaniały efekt symbiozy drzewa z rybą w środowisku wodnym. Liście zawsze zbieram lub jestem przy zbiorach osobiście. Od tego momentu muszę być pewny, że moje i Twoje ryby będą miały to, czego oczekuję, czyli produkt czysty i godny zaufania a bojowniki będą czuły się na nim świetnie. Gdy dziś kupuję bojowniki, nie zastanawiam się nawet przez chwilę czy stosować wyciąg z migdałecznika morskiego lub liście, ja po prostu to robię.

dodaj komentarz